niedziela, 29 maja 2011

Obrotowa karuzela Motorola V80

     Telefonik Motorola V80 design'owo zwraca na siebie uwagę ,wszystko to za sprawą obrotowej obudowy rzadko stosowanej w komórkach ma ją tylko kilka modeli min. Motka V70 ,SE S700 jak i w podobnej formie zastosowano obracanie w Motoroli FlipOut. Czy to rozwiązanie jest wygodne (mi nie sprawia trudności) lecz jak widać na rynku się nie przyjęło skoro ma je tylko kilka słuchawek. V80 jest ładnym telefonem ,nie skrzypi i nic nie powinno nam w niej odstawać ,śmiem twierdzić iż jest to telefon kobiecy ,waga też nie jest wysoka ,ok 100 gramów. W telefonie zastosowano też niezbyt ciekawą funkcję o nazwie "efekty kolorów" dzięki niej srebrna ramka która jest wkoło górnej częsci budy może nam mrugać na różnorakie kolory (na szczęście można to wyłączyć), Używanie V80 nie należy do przyjemnych zadań małe klawisze numeryczne i twardy równie mały "Joy" sprawiają ,że nabawimy się odcisków na naszych paluszkach :). Funkcje telefonu nie są zbyt ciekawe jest to standard z tamtego okresu min: GPRS,Bluetooth,odtwarzacz Mp3 ,który nadaje się tylko do odtwarzania krótkich dzwonków w ów formacie ponieważ Motka nie posiada slotu kart pamięci a jej wbudowana pamięc to tylko 5,5MB. Jest też aparat VGA robiący słabej jakości foto ,nawej oglądając je na ekranie telefonu nie są one zadowalające.Filmu V80-tką niestety nie nagramy ,a może i stety (jeśli miałyby one być takie jak zdjęcia).
     Wyświetlacz w telefoniku ma rozdzielczość 176x220pix ,65tyś.kolorów i ma jakieś 2 cale więc rewelacji niema. Podobnie jest z baterią ,która wytrzymuje ok 2 dób pracy ,minus telefonu to też to (być może jest to przypadłość mojego egzemplarza) ,że podczas ładowania baterii nie gaśnie podświetlenie wyświetlacza. Telefon mogę polecić dla modnych kobiet (pomimo swojego wieku Motka wciąż jest atrakcyjna pod względem stylistycznym) jeśli nie zwracają one na funkcję telefonu ,lecz czy w dzisiejszych czasach są jeszcze takie osoby...?

    

czwartek, 19 maja 2011

Wielki komputer czyli Siemens SX45

       Tak ten PocketPC naprawdę robi ogromne wrażenie z racji swoich wielkich wymiarów. Długi na prawie 14cm ,szeroki na 9cm a waga to aż 330 gramów, Communicator Nokii to przy nim zgrabniutki malutki telefonik :). Za to w Sx45 dostajemy duży dotykowy wyświetlacz 3,5 cala który nie jest zbyt dokładny jeśli obsługujemy go rysikiem niestety obsługa palcem odpada ponieważ mamy małe podkategorie w MENU a pisanie sms-a staje się niemożliwe bez ów piórka. Sx45 pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego WM CE ,który też zbyt szybki nie jest ale to pewnie też z winy słabego i starego procesora MIPS R4000 taktowany jedynie zegarem 150 Mhz. Z ważniejszych funkcji pocket'a można wymienić: GPRS,obsługa mp3 jak i plików wideo,IRDA,rozbudowany organizer a największą ciekawostką jest obsługa dwóch kart pamięci tj. MMC jak i starych dużych CompactFlash (wbudowana pamięć to ok 30MB).
     W Siemensie Sx45 nie znajdziemy "bajerów" typu kamera,aparat,3G czy tym podobnych standardowych dziś funkcji , Sx45 miałbyć narzędziem pracy zastepującym laptopa (czy mu się to udało ,raczej nie). Największą wadą (dla mnie) jest brak wbudowanego głośnika więc aby przez niego rozmawiać trzeba było zaopatrzyć się w zestaw słuchawkowy ,może to i dobrze ponieważ po kilku minutach trzymając go przy uchu mogła by nam "odpaśc" ręka :) a tak leżał sobie spokojnie w kieszeni a my prowadziliśmy rozmowę poprzez wspomniane słuchawki ,lecz z drugiej strony jaka kieszeń wytrzymała by tę wagę nie wspominając już o umieszczeniu Sx45 w normalnej wielkości kieszeni...widocznie Siemens zapomniał o dodawaniu przy zakupie jakiegoś ładnego plecaczka :-). Bateria w moim egzemplarzu jest już mocno wyeksploatowana wytrzymuje niecałą dobę pracy. Mogę go polecić jedynie dla kolekcjonera ponieważ w normalnym używaniu byłaby to katorga dla nas i sprzętu...

niedziela, 8 maja 2011

Małe okienko Benq E72

      Tak właśnie jest ,smartphone Benq E72 jest jednym z najmniejszych telefonów z mobilnym oknem (Windows Mobile) na pokładzie. Długość ok 10,5cm grubość poniżej 14mm a waga to ok 90gramów.
Pomimo małych rozmiarów Benq pewnie leży w dłoni ,klawiatura numeryczna jest spora o wyraznym skoku co za tym idzie zawsze wybierzemy cyfrę bądz litere którą chcemy. E72 wykonany jest ze słabej jakości plastików (troszkę poskrzypuje) a lustrzana powierzchnia wokół wyświetlacza szybko się rysuje jak i łuszczy. Za to ekran jest bardzo wyrazny ,piękne nasycenie kolorów pomimo ich niezbyt dużej ilości 65tyś. (jak to w Windows'ie) rozdzielczość to 320x240pix. a przekątna to tylko 2cale więc niezbyt dużo (czytanie pdf'ów czy przeglądanie internetu jest ostatecznością).
     Z ważniejszych funkcji można wymienić: Bluetooth,WiFi,EDGE,odtwarzacz mp3,slot kart microSD (wbudowana pamięć to ok 47MB),rozbudowany organizer. Mamy też aparat o rozdzielczości 2Mpx niestety bez AF jak i bez diody LED. Lecz w dobrych warunkach oświetleniowych zrobimy nim rewelacyjne zdjęcie ,które szczególnie ładnie prezentuje się na ekranie Benq ,na komputerze też jest OK. Z materiałami wideo jest tragicznie jest to pokaz slajdów ,nie warto nim niczego nagrywać. Maksymalna rozdzielczość "filmów" to 320x240pix. Standardowo w E72 pracuje WM 6.0 ,ja w swoim egzemplarzu wgrany mam WM 6.5. Mam tez na nim kilka ciekawych aplikacji min.rozpoznawanie muzyki MusicID (podobnie jak min.w SE). Jest też świetny odtwarzacz mp3 Core Player ,który wykorzystuje całą moc wbudowanego głośnika więc jest dużo głośniejszy niż standardowy WMP ,mamy w nim też equalizer.
     Sercem smartphonu jest procesor 260Mhz ,który nie jest zbyt szybki ,włączenie aparatu trwa ok 4sekund (niesamowicie długo) więc niema możliwości uwiecznić czegoś w ruchu kiedy szybko potrzebujemy włączyć aparacik. Bateria Benq nie jest zbyt wytrzymała starcza na prawie 2 dni używania ,więc zawsze trzeba mieć ładowarkę pod ręką ,plusem jest to ,że ładuje się też poprzez kabel USB. Uważam ,że największą wadą Benq E72 to jego wolna praca jak i też brak radia ,którego często słucham w telefonie (jeśli jest).

niedziela, 1 maja 2011

Mały gadżet Sony CMD-Z5

     Telefonik ten znalazłem kilka dni temu u mnie głęboko w szafie ,zaskoczony znaleziskiem postanowiłem podłączyć go pod ładowarkę ,która znajdowała się razem z nim w jakimś starym pudle. Po kilkunastu minutach obudził się znowu do życia (miał kilka lat przerwy). Kiedy w pełni został naładowany postanowiłem włożyć do niego swoją kartę SIM i troszkę się nim lub z nim pobawić. Zdziwiony byłem ,że po tak długim okresie Sony wogóle wstał (ciekawe jak będzie ze współczesnymi telefonami za 10 lat) a na dodatek wszystko w nim działa ,nawet tak awaryjny dziś w telefonach Sony Ericsson'a Jogdial ,który w Z5 działa wyśmienicie bez żadnych przeskoków itp. które zdarzają się w SE serii P. Telefon jest nadgryziony troszkę zębem czasu ale i tak jest ładny nawet pomimo swej wystającej antenki która dodaje mu uroku :). Jak widać telefon posiada klapkę co uniemożliwia przypadkowe wybranie numeru jak i w jakimś stopniu chroni nam wyświetlacz ponieważ kiedy jest zamknięta przykrywa jego połowę na którym wtedy widać tylko najpotrzebniejsze dane (godzina,data,zasięg i stan baterii).
     Sony w swoim czasie (bodajże rok 2001) robił piorunujące wrażenie (był to najwyższy model telefonów Sony i co za tym idzie najlepiej wyposarzony). Wyświetlacz monochromatyczny posiadający 4 odcienie szarości,wysyłanie e-maili,WAP,dyktafon,alarm wibracyjny,menu w układzie a'la 3D,rozbudowany terminarz,kalkulator z przelicznikiem walut i inne teraz już podstawowe funkcje. Telefonik jest bardzo malutki niecałe 9cm długości i lekki ok 90 gramów wagi,ma też ciekawy układ klawiatury (widać na foto) i jest bardzo wygodny w obsłudze ,takich telefonów już się nie robi tylko wszystko na wzór (moim zdaniem) kiczowatego I phone'a (choć przypomnijmy Iphone nie był pierwszy jako "pełny" dotykowiec ,śmiem twierdzić ,że skopiował design z LG KE850 PRADA).Kiedy wrócimy pamięcią do tamtycz czasów aż łezka kręci się w oczku.Cóż zrobić tamte czasy już nie wrócą pozostają nam jedynie wspomnienia. Jeszcze tylko o baterii która w czasie zabawy i normalnego używania starcza na prawie 3 dni (współczesne telefony za 10 lat się już pewnie rozsypią nie mówiąc już o poprawnym funkcjonowaniu).