Kilka dni temu w moje dłonie przywędrował prawdziwy kolekcjonerski okaz ,mianowicie LG GD250. Na świecie jest ich kilkanaście w naszym kraju podobno 3 sztuki z czego 2 działają z czego jeden nalezy do mnie (jak się dowiedziałem) :). Telefon ten jest bardzo elegancki wykonany z wysokiej jakości plastiku ,który ładnie się błyszczy i mieni w zależności jak pada na niego światło od szarego do czarnego. Waga LG to jakieś 80-90gramów. Wizualnie przypomina troszkę Motorolę E8 a ze swoich braci najbliżej mu chyba do LG KF510 z tym ,że ten nie jest sliderem. Ekran GD250 ma rozdzielczość 320x240 pix,a jego przekątna to tylko 2 cale,lecz za to nasycenie barw jest świetne ekran jest bardzo wyrazny a czcionkę można sporo powiększyć (gdyby ktoś miał kłopoty ze wzrokiem).
Z funkcji można tutaj wymienić: slot kart MicroSD (wbudowana pamięć to ok 15MB),Bluetooth,EDGE,odtwarzacz mp3 i radio. Jest też aparat fotograficzny o rozdzielczości 2Mpx ,lecz fotki wykonane nim są tragicznej jakości ,niema tu auto-focusa a zdjęcia wychodzą bardzo rozmazane i nieostre. Zaś filmy nagramy w max rozdzielczości 320x240pix ,ale uwaga i tak ich nie oglądniemy na ekranie GD250 ponieważ telefon nie został wyposażony w odtwarzacz wideo ,żenująca sprawa ale to w końcu prototyp więc jakieś braki i minusy muszą być. Mamy też diodę doświetlającą LED lecz od też nie działa...(znowu błędy w sofcie). Jeśli jesteśmy już przy urokach prototypów to warto też powiedzieć ,że podczas wchodzenia w funkcję kalendarza 250-tka się nam po prostu zawiesza i pomaga tylko wyjęcie baterii więc daty w kalendarzu nie zobaczymy ,podobnie jest jak chcemy włączyć aparat któryś raz z kolei 1,2,3 nie stanowi problemu ale jak włączamy go po raz 4 znowu stajemy się świadkami zwiechy LG-ka. Niektóre klawisze boczne na obudowie też nie działają np. klawisz ściszania działa bez problemu a pogłaśniania już nie więc aby pogłośnić dzwięk dzwonka czy mp3 musimy użyć klawiszy funkcyjnych. A ów klawisze są dotykowe i pojawiają się tylko wtedy gdy ich używamy tak to po prostu mamy wygaszony czysty panel (jak widać na zdjęciu). Z plusów można powiedzieć ,że telefon jest bardzo głośny na co dzień używam głośności na poziomie 2-3 kresek i już jest ponad przeciętnie głośno a takich poziomów jest aż 7 ! Bateria podczas mojego użytkowania starczyła na 2 doby.
Telefonik mogę polecić kolekcjonerom którzy chcą go sobie postawić na półce ponieważ w codziennym użytkowaniu jest delikatnie mówiąc irytujący a zresztą co tam delikatnie ,po prostu jest wkurwiający na maksa! Więc kolekcjonerzy nie będą zawiedzeni ,jego plusem jest też fakt ,że zdobycie go graniczy wręcz z cudem więc jeśli masz możliwość jego kupna a jesteś "zbieraczem" takich rodzynków po prostu go kup!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz