środa, 4 grudnia 2013

Symbianowy niewypał czyli Motorola A1000

 
Kilka dni temu w moje ręce wpadł właśnie ów smartphone  Motka z roku (o ile dobrze pamiętam) 2004 czyli ma prawie 10 lat a jego stan wizualny prawie niczym nie różni się od telefonów zakupionych kilka dni temu w sklepie ,wychodzi na to ,że Motorola nie oszczędzała na plastikach z których jest wykonana ponieważ prócz kilka drobnych przetarć farby jest w stanie bdb a jak pisze ma już troszkę lat. Poza tym wydaje się być solidnie wykonana i dobrze leży w ręku pomimo ,że waży aż 160 gramów. Ekran A1000 ma 3 cale o rozdzielczości 320x208pix i rozróżni nam ok 65tyś kolorów jest on oczywiście oporowy a do jego obsługi mamy specjalny teleskopowy rysik chowany w dole obudowy. Kolory na ekranie są wyblakłe i smartfon odstaje troszkę pod tym względem od aktualnych telefonów chodz za czasów swojej świetności uważany był za jeden z lepszych. Z funkcji dostępnych w tamtym okresie mamy chyba praktycznie wszystko : od slotu kart pamięci (max do 1Gb) wbudowana pamięć to ok 24Mb  po Bluetooth,wideorozmowy 3g, odtwarzacz mp3 który jest uważany za jeden z najlepszych stosowanych w telefonach ponieważ ma wbudowane 2 głośniki stereo  dzięki którym naprawdę dzwięki wydobywający się z telefonu jest bardzo czysty a przede wszystkim głośny ,odczuwalny jest nawet mocny bass jest też GPRS i GPS.
   Nie zabrakło oczywiście również aparatu fotograficznego który ma 1,3mpx ,lecz brak w nim auto-focusa i diody LED, zdjęcia wykonane nim są bardzo blade nie mają w ogóle żywych kolorów jego główny konkurent którym był (i nadal jest) SE P910i z aparatem VGA robi lepsze fotki ,ale jak wiadomo nie rozdzielczość odpowiada za jakość fotek tylko optyka ,widocznie tak w A1000 jest na bardzo niskim poziomie. Podobnie jest z filmami ,nie dość ,że mają one ograniczenie do 60sekund (można nagrać "n" filmów lecz w jednym możemy nagrać do minuty materiału i potem trzeba wszystko zaczynać od początku) to mają one bardzo kiepską rozdzielczość ,max 176x144 pix.
   Motka pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Symbian UIQ który już dawno umarł i o nim zapomniano ,taki sam system pracuje min w P910i lecz tam wydaję się być to wszysko takie intuicyjne bardzo dobrze poukładane ,tutaj znowusz mamy artystyczny nieład ,przykładowo szykanie dzwonków zajęło mi dobre kilka minut w P910i mamy je po protu w ustawieniach i trzeba wejść w "sounds" aby wyświetliły się wszystkie dostępny dzwięki ,tutaj zaś wchodzimy w aplikajcę "telefon" potem "settings" a następnie "tones" masakra jakich mało.
   Procesor tegoż dziwoląga taktowany jest zegarem 160Mhz lecz telefon długo myśli szczególnie podczas wchodzenia w folder ze zdjęciami ,takich miejsc nie ma w konkurencyjnym P910i który ma słabszy procesor bo "tylko" 156Mhz.
   W A1000 zabrakło mi tylko WiFi ,poza tym telefon sporadycznie lubił się zrestartować ,widocznie soft nie jest mocną stroną Motki. Pewnie min dlatego A1000 jest u nas rzadkim okazem i Ci co mieli zamiar go kupić decydowali się na urządzenia konkurencyjnych firm. Jest jeszcze jeden znaczący minus ,to bateria który maksymalnie starcza na 2 dni użytkowania a często zdarza się tak ,że smartfona trzeba doładowywać raz dziennie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz